W jakich walutach trzymać oszczędności?
Nie ma co, nadeszły trudne czasy, dla tych, którzy lubią spokój i zabezpieczanie w postaci oszczędności. Coraz ciężej patrzeć na wyciągi z kont bankowych i przyglądać się rosnącej inflacji.
Działania Rady Polityki Pieniężnej, która bardzo długo utrzymywała stopy procentowe na zbyt niskim poziomie, rozwiązania z polskiego ładu, które nakręcą gospodarkę, ale i nasila inflacje, to wszystko sprawia, że wartość złotówki jest coraz niższa.
Dlaczego warto oszczędzać w walutach obcych?
Zostawmy z boku ostatnie wydarzenia. To, co zrobi Rada, czy co przyniesie Polski ład to otwarte przed nami kwestie. Tylko to nie jedyne czynniki, które mają wpływ na osłabienie lub
umocnienie złotówki. Ważny jest też rozwój gospodarczy, poziom zadłużenia czy wydarzenia na świecie. W krótkim terminie nawet wypowiedzi premiera czy prezesa banku centralnego mają wpływ na kurs waluty. Dlatego oszczędzanie w walutach nie powinno mieć na celu zarabiania na spekulacji nimi, a dywersyfikacje oszczędności, dającą w długiej perspektywie więcej spokoju. To szczególnie ważne, teraz gdy inflacja niepokojąco się nasila, a ekonomiści wróżą, że długo nie uda się jej uspokoić. Dobrze by było, abyśmy nie znaleźli się w takiej sytuacji jak Turcja, w której inflacja sięgnęła 20%, a lira osłabiła się w stosunku do dolara o 100%.
Dolar. Waluta rezerwowa
Nie ma takiego miejsca na świecie, w którym nie można kupić butelki wody za dolara. Nie ma też takiego banku centralnego, który nie miałby tej waluty w swoich sejfach. Blisko 60% zabezpieczenia stanowi właśnie ta waluta i choć w ostatnim okresie przewijają się doniesienia o jej niszczeniu przez zbyt duży dodruk, osłabia ją to w nikłym stopniu. Dolar to taka bezpieczna przystań, która sporo zyskuje na wszelkich zamieszaniach gospodarczych i niepokojach społecznych, a trzeba przyznać, że tych jest ostatnio niemało. Nie dość tego, to w dolarach wycenia się większość najważniejszych surowców na świecie. Pytanie nie brzmi więc, czy powinieneś mieć w swoim portfelu dolary, a raczej, jaka powinna ich być proporcja w porównaniu do innych oszczędności.
Euro. Druga potęga w naszej części świata
Niby sporo mniej, ale jednak 20% zabezpieczenia bankowego stanowi euro, które w naszej części świata jest najpowszechniej używaną walutą. Nie tylko posługują się nią kraje członkowskie, a więc nasi najbliżsi sąsiedzi, ale też kraje, które dobrowolnie przyjęły ją do rozliczeń. Nie ma się co spodziewać, że i my będziemy posługiwać się euro, bo nie tylko nasz rząd jest temu niechętny, ale i nasza sytuacja ekonomiczna jest w tej chwili zbyt kiepska.
Co jeszcze włożyć do portfela?
Nie każdy wie, że jeszcze dwadzieścia lat temu frank szwajcarski był ostatnią, światową walutą powiązaną ściśle ze złotem. Jeśli szukamy bezpiecznej przystani, postawmy na kraj wyjątkowo rozsądnych ludzi. Frank z całą pewnością pozwoli ustabilizować portfel. Natomiast to, co pozwoli na zarobek nieco spekulacyjny i hazardowy to waluty surowcowe. Zainteresuj się koroną norweską, dolarem australijskim i kanadyjskim. Szczególnie ważna jest korona, bo Norwegia to kraj o wyjątkowo stabilnej gospodarce, w którego bankach pieniędzy jest aż za dużo. Tylko kurs tych walut ściśle związany jest z rynkiem surowców, a ten od początku pandemii jest dynamiczny, dlatego nie zapominaj, że możesz zarobić, ale i stracić.