Bezrobotny
- czy ma szansę na pożyczkę?
Zacznę może od tego że w tym artykule nie koncentruję się na osobach bezrobotnych którzy mają taki status od dłuższego czasu, i nie robią nic w kierunku aby tą sytuację zmienić. Mając na myśli osoby bezrobotne i możliwość uzyskania pożyczki, myślę tu bardziej o osobach które straciły pracę i obecnie otrzymują zasiłek dla bezrobotnych a ich sytuacja jest przejściowa
Czy w takiej sytuacji bezrobotny może liczyć na jakąś nie dużą pożyczkę? Wszystko zależy od konkretnej sytuacji pożyczkobiorcy. Dla przykładu, jeśli dopiero co straciliśmy pracę, a nową pracę rozpoczynamy niebawem, to szanse na uzyskanie pożyczki są całkiem spore. Pod warunkiem oczywiście, że bierzemy pod uwagę pożyczki pozabankowe. Ponieważ uzyskanie kredytu bankowego w takiej sytuacji jest niestety nie możliwe.
Utrata pracy – gdzie po pożyczki dla bezrobotnych?
Do jakiej firmy się udać aby sprawdzić czy mamy jakieś szanse na pożyczkę? Najlepiej do takiej, która z góry nie odrzuci naszego wniosku a rozpatruje każdą sytuację indywidualnie. Na takie rozpatrzenie wniosku możemy liczyć w takich firmach jak choćby w Providencie. W przypadku jednak jeśli chwilowo nie posiadamy bieżących dochodów, raczej nie mamy co liczyć na uzyskanie większej gotówki a raczej na mniejsze kwoty.
Pewne szanse na uzyskanie pożyczki jako osoba bezrobotna mamy również w firmach udzielających pożyczki pozabankowe drogą internetową. W takich, które nie weryfikują przy tym dodatkowych danych jak uzyskiwane przez nas dochody czy nie wykonują telefonów do pracodawcy. Do uzyskania takiej pożyczki będzie nam potrzebny w zasadzie jedynie dowód osobisty. Ponadto niezbędne będzie również konto bankowe (najlepiej z dostępem do internetu) oraz telefon komórkowy.
Z której oferty pożyczek pozabankowych nie skorzystamy jako osoba bezrobotna, musimy pamiętać o tym, aby terminowo spłacać raty pożyczki. Ponieważ w przeciwnym wypadku możemy wpaść w jeszcze większe kłopoty finansowe. Za nie terminowe spłaty pożyczek są bowiem naliczane duże odsetki. Dlatego tego rodzaju pożyczki dla bezrobotnych warto zaciągać tylko w przypadku jeśli jesteśmy pewni co do tego, że raty pożyczek będziemy spłacać bez opóźnień.
Jeśli pod nazwą bezrobotny macie na myśli osobę która chwilowo straciła pracę to spoko, bo nie wyobrażam sobie by osobom będącym od dłuższego czasu na bezrobociu udzielać takich pożyczek. Nicy z czego mieli by je spłacać, chyba nie z kuroniówki? A wiadomo miesiąc czy dwa przerwy w pracy może się zdarzyć, dlatego w takiej sytuacji można im pomóc.
W firmach pożyczkowych, które udzielają pożyczki przez internet, pewnie taki bezrobotny uzyska pożyczkę. Większość takich firm ani tak nie weryfikują dochodów. Najważniejsze jest dla nich to że nie mamy zadłużeń w postaci jakichś nie opłaconych rachunków, faktur czy innych takich. Mogą to sprawdzić przez bazy dłużników. Jeśli pod tym kątem jesteśmy czyści to szanse na dostanie pożyczki będziemy mieli spore.
Oczywiście że ma, w zależności od tego jakiej kwoty pożyczki potrzebujemy. Na ogół firmy pożyczkowe tak do 2000-3000 zł nie wymagają jakichkolwiek zaświadczeń, więc tym samym nie weryfikują tego czy mamy jakiś dochód czy też nie. Jeśli jedna firma nie udzieli nam pożyczki, to zawsze możemy pójść do innej. W firmach pożyczkowych nie ma takiej wymiany informacji jak w przypadku banków, no chyba że mamy zadłużenie, wtedy to już inna historia.
W banku na pewno nie dostanie pożyczki bo prześwietlą go z każdej możliwej strony, natomiast w firmie pożyczkowej jak nie w tej, to w innej uda mu się pożyczkę. Oczywiście jako osoba bezrobotna nie możemy mieć przy tym opóźnień w spłacie, które byłyby widoczne w jakichkolwiek bazach. Takie zadłużenia eliminują automatycznie z uzyskania jakiejkolwiek pożyczki.
Jak nie będą sprawdzać w żaden sposób dochodów i dzwonić do pracodawcy to tego nie sprawdzą. Pytanie tylko, jak chcemy spłacić taką pożyczkę jako osoba bezrobotna? A jeśli do tego jeszcze nie będziemy wyrabiać ze spłatą i narobimy sobie w ten sposób długów? Lepiej nie ryzykować 😉
A na co bezrobotnemu pożyczka, skoro nie będzie miał z czego spłacić. To chyba mija się trochę z celem? Chyba że ma to być osoba dla osoby która pracuje na czarno, a oficjalnie jest osobą bezrobotną?
Pracując na czarno raczej będzie problem z uzyskaniem pożyczki, no chyba że firma pożyczkowa pyta tylko to w jakiej firmie pracujemy, a nie weryfikuje tego czy jesteśmy osobą zatrudnioną. No właśnie – czy firmy pożyczkowe mogą sprawdzić, czy dana osoba wnioskująca o pożyczkę, nie jest zarejestrowana jako osoba bezrobotna w urzędzie pracy?
Podobno w Rapida Money osoby bezrobotne mają szanse na pożyczkę – https://www.banki24.com.pl/rapida-money-pozyczka-dla-zadluzonych/ , oczywiście dotyczy to raczej wyjątkowych sytuacji a więc np. nagła utrata pracy, czy jej chwilowa utrata. Można wtedy wziąć pożyczkę ale trzeba posiadać gwaranta, który będzie poręczycielem pożyczki i zapewni jej terminowo spłatę w przypadku podbramkowej sytuacji.
Ta opcja jest dobra, bo jednak potrzebny jest ten dodatkowy poręczyciel. A jeśli mamy już taką osobę, to taka musi ona mieć pewność tego, że ten nasz okres bezrobocia jest tylko chwilowy, bo inaczej nikt by nie ręczył za taką osobę.
Wiadomo że różne sytuacje się przydarzają, w tym utrata pracy. Ważne aby nie była to dłuższa przerwa, bo wtedy jesteśmy praktycznie pozbawieni środków do życia. Zresztą myślę że w dzisiejszych czasach znalezienie nowej pracy nie powinno dla nikogo być problemem, ponieważ tak niskiego bezrobocia jak teraz nie mieliśmy od 1991 roku 😉
No akurat bezrobotnemu to nie powinni pożyczek udzielać, bo niby z czego spłaci taką pożyczkę. Nie wiadomo jak szybko taka osoba znajdzie pracę i czy wogóle ją znajdzie. Poza tym jak dostanie taką pożyczkę dla bezrobotnych, to nie będzie mu się specjalnie się spieszyło żeby taką pracę odzyskać.
W banku osoba bezrobotna nie ma najmniejszych szans na kredyt! Jak będziesz miał odrobinę szczęścia, to może uda się w jakiejś firmie pożyczkowej, w której udzielone są pożyczki online. Ale tu tylko, pod warunkiem jeśli od utraty pracy, nie minął zbyt długi czasu.
Fakt, ciężko dostać w takiej sytuacji utraty pracy jakąś pożyczkę. Lepiej chyba poczekać do momentu rozpoczęcia nowej pracy, bynajmniej będzie jakieś pokrycie finansowe. A tak jest ryzyko, że może nie być z czego płacić rat pożyczki.
Kiedyś musiałem szukać pożyczki dla bezrobotnych w ten sposób i jedynymi firmami w których udało mi się uzyskać nie duże kwoty pożyczek były Bocian i Provident. Jedynie pożyczka domowa wchodzi tu w grę,